Aleksander zajął drugie miejsce. W konkursie uczestniczyło ponad pół tysiąca osób. Konkurs dla najlepszych translatorów wśród licealistów, po raz siódmy zorganizowała Wyższa Szkoła Języków Obcych w Poznaniu. W pierwszym etapie, uczestnicy mięli za zadanie przetłumaczyć z niemieckiego na polski kilka tekstów. - Zanim zakwalifikowałem się do finałowej piątki, dostałem do tłumaczenia tekst piosenki, wiersz i prozę – mówi Aleksander Stępień. - W finale, przed komisją, na żywo tłumaczyliśmy wylosowane wiersze, teksty piosenek, ja dostałem Die Toten Hosen i tekst popularnonaukowy i trzeba było odpowiadać na pytania komisji.
Opiekunką i nauczycielką Aleksandra jest jego mama. - W pierwszym etapie konkursu nie było trudno, bo Aleksander mógł korzystać ze słowników, konsultować się – mówi Barbara Stępień, nauczycielka niemieckiego w I LO w Bolesławcu. - W finale było znacznie trudniej. Teksty wylosowane, a tłumaczyć je trzeba przed komisją, bez pomocy naukowych.
Aleksander Stępień i Barbara Stępień. Fot. Ilona Parejko
Z językowych zawodów Aleksander wrócił z laptopem, książkami i gratulacjami. Chłopak uczy się języka niemieckiego od trzeciej klasy szkoły podstawowej. - Ale styczność z niemieckim miałem od wczesnego dzieciństwa – mówi Aleksander. - Jeszcze nie wiem, czy wybiorę kierunek studiów związany z dalszą nauką języka. Najważniejsze, że z porozumiewaniem się nie mam najmniejszego problemu.
Aleksander Stępień przerobił w te i nazad program nauki języka niemieckiego dla licealistów. Właściwie nie musiałby już chodzić na lekcje, ale chodzi. - Nie mam przekonania, że wiem już wszystko – mówi chłopak. - Lubię się uczyć, a zawsze można dowiedzieć się czegoś jeszcze.