Miejsc wystarczy do 2012 roku. Pochówki spopielonych zwłok w urnach to wciąż rzadkość. Wypłacany przez ZUS zasiłek pogrzebowy wynosi obecnie sześć tysięcy złotych. To wystarcza na urządzenie godnego pochówku, wystarcza też na spopielenie zwłok. Jednak osób decydujących się na kremację jest niewiele. - W tamtym roku urządziliśmy około dwudziestu pochówków spopielonych zwłok – mówi Elżbieta Piotrowska, mistrz usług pogrzebowych, MZGK. - Ale coraz więcej ludzi pyta o taką możliwość i coraz częściej pytają osoby starsze, nie tylko młodzi.
Najbliższa spalarnia zwłok znajduje się we Wrocławiu. Transportem z Bolesławca zajmuje się Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej – administrator cmentarza. - Zwłoki muszą być ubrane, w specjalnej trumnie przeznaczonej do spalania – wyjaśnia Elżbieta Piotrowska. - Proces spalania trwa trzy godziny. Urnę przywozimy do Bolesławca i najczęściej następnego dnia odbywa się pogrzeb, który od tradycyjnego różni się jedynie wystrojem katafalku.
Urna zajmuje dziesięciokrotnie razy mniej miejsca niż tradycyjny nagrobek. To nie jest bez znaczenia, bo miejsc na cmentarzu w Bolesławcu jest coraz mniej. Nekropolia czynna jest od początku lat 50. Pochowano tu ponad szesnaście tysięcy osób zmarłych. Adam Anuszkiewicz, dyrektor do spraw technicznych MZGK szacuje, że przy średnio czterystu pogrzebach rocznie, miejsc na cmentarzu wystarczy do 2013 roku. - Pochówki urn przyniosłyby ogromną oszczędność miejsc, ale pogrzeb to bardzo osobista uroczystość, do niczego nikogo nie należy namawiać – mówi Adam Anuszkiewicz.
Przeszkodą nie jest również cena pochówku prochów w urnie. - W przypadku pochówku urny, opłata za wykopanie grobu i zajęcie miejsca wynosi tyle, ile za mały grób dla dziecka – wyjaśnia Adam Anuszkiewicz.
Elżbieta Piotrowska zajmuje się organizacją ceremonii pogrzebowych. Mówi, że coraz więcej ludzi dopytuje się o możliwość pochowania w urnie. - Pogrzeb wygląda tradycyjnie – mówi. - Księża nigdy nie odmawiają udziału w uroczystości, bo prawo kanoniczne nie zabrania spopielania zwłok.
Cmentarz przy ulicy Śluzowej w Bolesławcu szybko wypełnia się. Są już plany budowy drugiej nekropolii przy ulicy II Armii Wojska Polskiego, tuż za wojskowym cmentarzem Kutuzowa. Planów budowy spalarni zwłok w Bolesławcu nie ma. Póki nie zmieni się ludzka mentalność, nie będzie to opłacalny biznes.