Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Będzie studniówka marzeń?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Bolesławiecka szkoła postanowiła spróbować swych sił w konkursie ogłoszonym przez stację TVN i program "You can dance – Po prostu tańcz".

Uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego postanowili zawalczyć o główną wygraną. Młodzież, kształcąca się w tej szkole, uczy się tańca na lekcjach. Zapewne właśnie to sprawiło, że postanowili oni spróbować swych sił. A walczyć jest o co – autorzy najciekawszych propozycji będą bowiem mogli zrealizować studniówkę marzeń za pieniądze stacji. Dodatkową atrakcją będzie uczestnictwo gwiazd trzeciej edycji "You can dance – Po prostu tańcz".

Konkurs składa się z dwóch etapów. Pierwszy nosi nazwę "Polonez nie musi być nudny", a drugi – FINAŁ - prezentacja szkoły z uzasadnieniem "Dlaczego TVN powinien zorganizować naszą studniówkę?".

- Nasz nauczyciel zaproponował nam udział w konkursie - mówi Paulina Wereszczuk, która wraz z przyjaciółmi ze szkoły tańczy układ stworzony specjalnie na tę okazję. - Wystąpimy w ośmiu parach i pokażemy, że polonez naprawdę nie musi być nudny.

Koncepcje nauczyciela, Bernarda Lewandowskiego i uczestników chwilami były sprzeczne, ale kompromis się udał i powstał ostateczny układ, który wykonali uczniowie. Jak sami mówią najgorsze było tempo, które zostało im narzucone, ponieważ każdy z nich reprezentował inny poziom umiejętności.

- Chwilami naprawdę chciałem zrezygnować - przyznaje Paweł Berhausen. - Kiedy na próbach widziałem, że wszystkim idzie lepiej niż mi, że opanowali kroki, których ja jeszcze nie umiem, nadchodziło zwątpienie. Ale była to dla mnie motywacja.

Jak podkreśla pan Bernard Lewandowski - wraz z uczniami chce w ten sposób promować szkołę oraz miasto. A satysfakcja, jaką czują oglądając nagrany już materiał, jest nagrodą. Polonez to wizytówka IV LO, więc młodzi tancerze czują na sobie niemałą presję.

- Inni uczniowie często żartem mówią nam, żebyśmy się postarali, to wygramy studniówkę marzeń i dla nich - opowiada Elżbieta Wierzowiecka. - Chcielibyśmy, żeby nam się udało. A jaka jest według nich ta wymarzona studniówka?

- To dla nas przede wszystkim zabawa. Samo poznanie uczestników poprzedniej edycji "You can dance" byłoby nagrodą. Ja chciałbym zatańczyć z nimi na scenie - Wojtek Łopuściński puszcza wodze fantazji. - Nam wszystkim marzył się bal w prawdziwym pałacu – dodaje Ela. - Ale uczniów jest za dużo, żeby zorganizować go w Brunowie czy Kliczkowie. - Chcemy prawdziwego DJ-a, który na żywo miksowałby muzykę - wtrąca Wojtek. - Może Timbaland?

Uczniowie poświęcają czas wolny, żeby ćwiczyć układ. A pan Lewandowski wykazuje dużo cierpliwości i zaangażowania.- Nigdy nie mówi nam, że robimy coś źle. Potrafi sto razy powtarzać i pokazywać kroki, ale nie krytykuje nas.

Bernard Lewandowski od czasów szkolnych tańczy, a zawodowo zajmuje się tym już 28 lat. Rozpoczął od tańca w zespole ludowym, a na studiach wstąpił do klubu tańca turniejowego. Jak podkreśla - taniec jest dziedziną sztuki, co pokazuje właśnie program TVN-u.

Znajomi i rodzina, którzy dowiedzieli się o udziale w konkursie reagowali pozytywnie. Wojtek opowiada, że jego mama i babcia od razu zadzwoniły do wszystkich krewnych. Elżbieta spotkała się ze słowami uznania, bo to niemałe wyzwanie i oryginalny sposób na bal studniówkowy.

Nauczyciel i pomysłodawca ze śmiechem wspomina początkowe próby, ale jak mówi - im lepiej wychodził stworzony przez niego układ – tym pewniej czuli się sami tancerze. Widać to, kiedy pokazuje on nagranie – wszyscy ze skupieniem wpatrują się w ekran, szukając błędów, ale przede wszystkim cieszą się widząc, że wszystko się udało.

- Nie jest to prosty układ - tłumaczy Bernard Lewandowski. – Łączą się tu linie taneczne, bardzo ważna jest synchronizacja. Widać każde niedociągnięcie, dlatego wszyscy tak się stresują. Najgorszym ograniczeniem dla nas jest fakt, że całość ma trwać tylko półtorej minuty. To mało czasu. Ale możemy pochwalić się tym, że z filmów, które zgłoszone zostały do konkursu do tej pory, tylko nasz jest trwającym tyle układem, a nie zmontowanym materiałem.

Jak się okazuje taniec towarzyszy od dawna nie tylko nauczycielowi. Ela zawodowo tańczy hip hop, Wojtek z tańcem pierwszy raz zetknął się w podstawówce, a Paulina i Paweł tańczyć zaczęli dopiero w szkole.

- Namówiłam go na udział na lekcji historii - śmieje się Paulina. Dla wszystkich taniec jest pasją i inspiracją. A także aktywną formą spędzania wolnego czasu. Poza tym to sposób na poznanie nowych ludzi, co jest dla niech równie ważne.

Trzymamy kciuki za młodych tancerzy i ich cierpliwego nauczyciela, i mamy nadzieję, że spełnią się ich studniówkowe marzenia. O tym, czy jurorzy "You can dance – Po prostu tańcz" przyjadą do Bolesławca, dowiemy się już w środę.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Karolina Wieczorek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl