Spotkanie było niezwykle emocjonujące i nerwowe. Pierwsza kwarta rozpoczęła się pomyślnie dla StarBolu, który prowadził pięcioma punktami. Głogowianie jednak szybko odrobili straty i doprowadzili do remisu 10:10. Trener bolesławian poprosił o czas i po powrocie na parkiet zawodnicy objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca kwarty - zakończyła się ona wynikiem 19:15.
Druga kwarta była mniej nerwowa, ale nie pozbawiona błędów naszych zawodników. Jeszcze w dziewiątej minucie bolesławianie prowadzili siedmioma punktami, jednak goście wykorzystali błędy naszych zawodników i po 20 minutach prowadzili dwoma punktami.
Połowa trzeciej kwarty była wyrównana. W bolesławieckiej drużynie punktował Kamil Milancej. Głogowianom udało się jednak „odskoczyć” na 7 punktów. Mimo, iż bolesławianie odrabiali straty, kwarta zakończyła się wynikiem 19:18 dla gości.
Emocje ostatniej kwarty udzieliły się zawodnikom StarBol, którzy przegrywali nawet 10 punktami. Na szczęście głogowianie zaczęli popełniać błędy, a nasi zawodnicy zaczęli skutecznie odrabiać straty. Na 3 minuty przed końcem spotkania bolesławiecka drużyna prowadziła, jednak role szybko się odwróciły i w przedostatniej minucie Basket miał 3 punkty przewagi. Kiedy do końca meczu pozostały już tylko 34 sekundy, tablica wskazywała remis 73:73. Indywidualna akcja Zbigniewa Owczarka przyniosła zwycięstwo bolesławian 75:73. Bolesławianie w tabeli III ligi seniorów przesunęli się na 7 miejsce, a Basket, mimo przegranej, awansował na pozycję wicelidera.