Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Żywność dla potrzebujących

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci zajmuje się dystrybucją żywności dla rodzin najuboższych. Jadwiga Bobek, Prezes Oddziału Miejskiego TPD opowiada o tym, z czym wiąże się ta działalność.

- Jak doszło do tego, że bolesławieckie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci zajmuje się wydawaniem żywności unijnej?

- Jadwiga Bobek: Była wiosna 2004 roku. Pewnego dnia do biura naszej organizacji zadzwoniła Agnieszka Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu z pytaniem, czy w ramach unijnej pomocy nie chcielibyśmy zajmować się dystrybucją żywności dla najuboższych rodzin z terenu naszego miasta. Członkowie prezydium podjęli decyzję. Tak – bo ubogie rodziny to przede wszystkim biedne dzieci. Wiąże się to w oczywisty sposób z naszą działalnością statutową.

- Jak zdecydowano o tym, kto i gdzie będzie wydawał żywność?

- Rozmowy i konsultacje z Prezydentem Miasta, burmistrzem, wójtami gmin i wicestarostą Cezarym Przybylskim (wtedy prezesem Oddziału Powiatowego TPD) doprowadziły do stworzenia specjalnego systemu. Postanowiliśmy, że żywność będzie wydawana nie przez gminy, ale na bazie centralnego magazynu usytuowanego w Bolesławcu. Kierowanie magazynem w całości przejął nasz oddział. W pierwszej fazie magazyn i biuro znajdowały się w różnych miejscach.

- Żywność z Wrocławia dowoziliście we własnym zakresie?

- Tak. Było to możliwe dzięki pomocy osoby, która zorganizowała transport. Logistyka przywozu i przekazywania darów ludziom była dla nas nowym doświadczeniem.

- Jak rozdzielano żywność?

- Najpierw żywność odbierali kierownicy ośrodków pomocy społecznej dla swoich podopiecznych, ale zrodził się duży problem z dystrybucją żywności na terenie gmin i zaczęliśmy wydawać w biurze TPD dla ludności z całego powiatu za wyjątkiem gminy Gromadka, która do chwili obecnej sama pobiera od nas żywność i wydaje ją na terenie swoich szkół. W tym czasie, był to rok 2005, złożyliśmy wnioski do wszystkich gmin z prośbą o dotacje na naszą działalność. Chodziło o pieniądze na remont pomieszczenia w budynku przychodni przy ulicy Zwycięstwa. Były to piwnice w bardzo złym stanie.

- Jak udało się przeprowadzić remont?

- Podopieczni PCK– mieszkańcy schroniska dla bezdomnych to w większości pracownicy budowlani. To właśnie oni pracowali przy remoncie. Szczególnie zależało nam na szybkim wybudowaniu chłodni ze względu na obiecany asortyment, jakim były serki. W tym czasie wielu prywatnych przyjaciół służyło pomocą. Chłodnia już była odebrana, serki przywieziono, a my dalej wydawaliśmy żywność w biurze przy ulicy Chrobrego, gdyż nie były jeszcze gotowe schody do wyjścia ewakuacyjnego. Zdarzało się, że nawet kilkakrotnie podczas jednego dnia znajomi dowozili nam z magazynu ser i mleko UHT.

- Od kiedy żywność wydawana była już w magazynie?

- Dokładnie od 28 listopada 2005 roku, czyli sześć miesięcy po rozpoczęciu remontu. Od  trzech lat jesteśmy systematycznie wspierani finansowo przez gminy powiatu. Zaczynaliśmy wydawać żywność w 2004 roku dla 2500 osób. Teraz żywność otrzymuje 8000 osób. Przy rozładunku jednego tira pracuje od 12 do 15 osób. Każdy z nich musi „przerzucić” jednorazowo od 15 do 20 ton żywności.

- Jak wygląda w praktyce wydawanie tak dużej ilości żywności?

- Jednorazowo przy wydawaniu pracuje 7 ludzi, pomagają wolontariusze czyli nasi działacze, rodzice dzieci niepełnosprawnych, emeryci, przyjaciele, sami obdarowani oraz stażyści z Urzędu Pracy. Bardzo pomocny okazał się dla nas także program komputerowy opracowany przez byłego stażystę, informatyka – Przemysława Tarczyńskiego. Możemy zaplanować teraz, ile żywności będziemy wydawać w zależności od stanu ilościowego rodziny. Bez komputera, mając do rozdzielenia jednorazowo około 45 ton żywności dla 3200 rodzin, zajmowało nam to około tygodnia. Teraz wystarczy godzina i gotowe.

- Jak długo wydajecie żywność?

- W tym roku mija 4 lata od rozpoczęcia wydawania żywności. Jesteśmy jedyną organizacją w województwie wydającą żywność bezpośrednio tak dużej liczbie osób. Żeby zmniejszyć koszty transportu i żeby nie ściągać ludzi co miesiąc, ponieważ dla ludzi ubogich koszty dojazdu są duże, maksymalnie kumulujemy wydawanie żywności.

- A jak przedstawia się sprawa żywności w bieżącym roku ?

- Już w marcu wydaliśmy pierwszą partię żywności tj. 42 135 kg.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Karolina Wieczorek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl