Co stanie się z kinem Orzeł, które obchodzi właśnie setne urodziny i dobrze służy kinomanom?
Na czas remontu Forum i ośrodka kultury, Orzeł pełni funkcję kina zastępczego. Gdyby nie zabytkowy budynek i równie stary sprzęt, bolesławianie na dwa lata zostaliby pozbawieni możliwości oglądania filmów na dużym ekranie. Problem w tym, że kino nie jest własnością miasta. Obiekt jest dzierżawiony od przedsiębiorstwa "Odra Film". - To kino ma wyjątkowy klimat - mówi Ewa Zbroja, dyrektor Bolesławieckiego Ośrodka Kultury. - Szukamy pieniędzy, aby wystarczyło również na funkcjonowanie i utrzymanie Orła jako kina studyjnego, szczególnie dla potrzeb Dyskusyjnego Klubu Filmowego.
Piotr Pieruracki, Przemysław Dubojski i Kadeusz Kodybko montują stalowe elementy wewnątrz kina. Fot. Ilona Parejko
Od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej BOK dostał 10 tysięcy złotych na kupno komputera i nowego projektora do Orła. Pomysłem na działalność kina jest umowa z dystrybutorem filmów DVD. Dzięki tej współpracy, w Bolesławcu wyświetlane będą filmy zaraz po ukazaniu się właśnie na płytach DVD. Tymczasem, wewnątrz Forum wre praca. Do końca roku kino ma być gotowe. Kino nowoczesne z 420 miejscami na widowni, klimatyzacją, windą dla niepełnosprawnych i kolorową elewacją. Po remoncie ceny biletów nie wzrosną. Renowacja i wyposażenie Forum kosztować ma prawie 11 milionów złotych. Większość dołoży UE, a 15 procent magistrat.