Małkowskiego zastąpi Cezary Czernatowicz. Można powiedzieć, że odchodzący dyrektor wychował sobie następcę, który był uczniem ogólniaka.
- Praca w liceum była moją pierwsza i ostatnią – mówi Stanisław Małkowski. - Do Bolesławca przyjechałem z żoną, zaraz po ślubie i po studiach. W tej szkole spotkałem wspaniałych, mądrych ludzi, dzięki którym jestem, kim jestem.
Stanisław Małkowski – za jego czasów w I LO, szkoła wypuściła 5 tysięcy absolwentów. Fot. Ilona Parejko
Nikt tak jak Małkowski nie potrafił emocjonować się nawet najdawniejszymi dziejami Piastów. Jego lekcje, to były spektakle jednego aktora. Surowy, ale sprawiedliwy. Nawet w prehistorię umiał wlać nieco życia. Maria Łużniak, przez wszystkich zwana Majką. Znawczyni literatury. I o niej właśnie opowiadała najpiękniej. Uczniowie ją uwielbiali. Każdy chciał, aby właśnie ona była wychowawczynią jego klasy.
Zofia Sobczyszyn, sympatyczna, opanowana. Aby zachęcić leniwych uczniów go fizycznego wysiłku, razem z nimi biegała po boisku.
Zofia Sobczyszyn (po lewej) i Maria Łużniak. Fot. Ilona Parejko
Cezary Czernatowicz – absolwent, a teraz nowy dyrektor I LO. Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko