Paweł Tomczak, Kamil Styczyński, Marcin Rudzik i Przemysław Kocieński przed kilku laty założyli zespół „Engines of Creation”. Bolesławianom dali się poznać dzięki imprezom organizowanym w Concordii, a także poza regionem. Początki muzykowania, nie były jednak łatwe….
- Na początku powstania zespołu graliśmy w działkowej altance. Miejsca było niezbyt wiele, ale musieliśmy ćwiczyć na bieżąco, więc takie warunki nie były dla nas przeszkodą. Około półtora roku temu przenieśliśmy się na stara bazę PKS-u, gdzie wynajmowaliśmy pomieszczenie na sale prób. Obecnie mamy własną profesjonalną sale w budynku zakładu Concordia – opowiada Przemysław Kocieński. – Nasz zespół powstał około trzech lat temu. Wcześniej, a w sumie od samych początków grania na instrumentach z basistą Marcinem posiadaliśmy własną kapelę. Potem na nowo zbudowaliśmy skład wraz z Pawłem Tomczakiem, gitarzystą. Wielokrotnie zmienialiśmy nazwy zespołu. Dopiero po powstaniu „Engines of Creation”, zbudowaliśmy stały mocny skład. Na początku była nas tylko trójka. Około 7 miesięcy temu dołączył do nas gitarzysta Kamil Stuczyński i tworzymy teraz mocną ekipę. Pomysł na granie pochodzi z czasów szkolnych, gdzie każdy z nas grał na innym instrumencie. Postanowiliśmy założyć kapele, aby moc doskonalić nasze umiejętności. Fascynacja innymi zespołami i chęć tworzenia własnej muzyki była dla nas kluczową sprawą w kwestii powstania naszego zespołu.
„Engines of Creation” ma za sobą występy na imprezach sceny rockowej. Nie grają jednak utworów innych kapel. Grupa tworzy własny repertuar. Wystąpili na przeglądach i festiwalach m.in. „Liga Rocka” w Jeleniej Górze, „Rock Blok w Bok” , „Euro-Rock” w Lubaniu, „Rock Festiwal” w Oleśnicy, „Browar Rock Festiwal” w Pile. Zespół nie odcina się także od występów charytatywnych, a także tych granych w Concordii.
- Jesteśmy samoukami. Mamy za sobą ciężką drogę, wielogodzinne indywidualne ćwiczenia nad techniką gry na instrumencie, a także grupowe próby – mówi Przemek. – Szczególnie dbamy o nasze instrumenty, które są dla nas „oczkiem w głowie”. Nie było nas stać na dobry sprzęt. Przez kilka lat odkładaliśmy pieniądze na profesjonalną gitarę solową, basową i perkusję. Koszty zakupu nowego sprzętu wynoszą w sumie kilkanaście tysięcy złotych. Grzechem byłoby, więc nie dbać o niego.
Każdy z członków zespołu słucha różnej muzyki, dlatego „Engines of Creation” jest wybuchową mieszanką niezamykającą się na inne gatunki muzyki. Inspirują się zespołami: Dream Theater,Rage Against The Machine, Pantera,Illusion, Guns and Roses, Metallica, Red Hot Chili Peppers,Planet X,Pride and Glory,Pearl Jam.
- Nie liczymy na sławę. Chcemy grać jak najwięcej koncertów i aby nasz muzyka podobał się publiczności. Jeśli przy okazji tworzenia muzyki, która jest naszą pasją, będziemy mogli osiągnąć coś więcej to będziemy szczęśliwi – zgodnie twierdzi kapela.
Brak pieniędzy i miejsca prób nie było przeszkodą dla czwórki muzykantów z Bolesławca. Obecnie zespół pracuje nad nowym materiałem muzycznym, a jesienią planuje wydać płytę.