Funkcjonariusze zatrzymali grupę imprezowiczów, którzy zdążyli zdemolować lokum gospodarza i dać się we znaki sąsiadom.
Balangowicze stanęli przed sądem w tzw. trybie 24-godzinnym. W mieszkaniu przy Konstytucji 3 Maja, wezwani przez sąsiadów policjanci zatrzymali osiem młodych osób w wieku od 17 do 26 lat. W wesołym gronie bawiły się dwie panie, w tym nieletnia dziewczyna. Pięć osób już siedzi w więzieniu, również gospodarz, który świętował ostatnie dni w kawalerskim stanie. Za kratami spędzą od 10 do 20 dni. Dodatkowo, dwie osoby zapłacić muszą karę w wysokości po 1000 złotych, a jedna odpracuje społecznie 20 godzin. Najprawdopodobniej zamiatając chodniki. Wyroki nie są prawomocne.
Impreza zaczęła się w piątkowe popołudnie. Goście zmieniali się. Do poniedziałku zostali tylko najwytrwalsi. Z okna mieszkania poszybowały doniczki, poduszki, a nawet fotel. Właścicieli mieszkania nie było w domu. Wyjechali na urlop. Korzystając z wolnej chaty, syn urządził kawalerski wieczór, którego balangowicze nie zapomną do końca życia. - Osoby, które zakłócają spokój i porządek muszą się liczyć z tym, że będą karani natychmiast i bez ulgowej taryfy – ostrzega Leszek Dłużyk, zastępca komendanta policji w Bolesławcu.