Nie pomogły dodatkowe zabezpieczenia przed kradzieżą, na nic zdał się również immobilizer. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Dwunastoletni Pasat B5 combi zniknął jak kamfora, pozostało po nim puste miejsce i ślady opon.
- Kiedy stanąłem przy oknie i spojrzałem na parking, który widoczny jest z okna naszej sypialni – opowiada pan Bogusław Bączek - ugięły się pode mną nogi. – Od razu zorientowałem się, że mój samochód zniknął. Na parkingu stawiałem samochód od lat, zawsze w tym samym miejscu, nie wiem dlaczego akurat padło na mój samochód.
O zdarzeniu Bogusław Bączek powiadomił natychmiast KPP w Bolesławcu. Adriana Szajwaj, rzecznik prasowy KPP w Bolesławcu potwierdziła, iż doszło do kradzieży pojazdu.
- Obecnie trwają czynności w celu ustalenia sprawców kradzieży – poinformowała Adriana Szajwaj rzecznik prasowy KPP w Bolesławcu.
Nie wiadomo jeszcze kto i w jakim celu ukradł pojazd
- Po śladach pozostawionych na parkingu podejrzewam, że stało się to nagle. Ktoś szybko poradził sobie z uruchomieniem samochodu mimo zabezpieczenia w postaci immobilajzera.
Moim zdaniem kradzież miała miejsce około godziny 4 – 5 nad ranem, czyli wtedy, gdy śnieg już nie padał – powiedział właściciel auta.
Zmartwiona sytuacją pani Janina Bączek mówi, że z powodu kradzieży będzie zmuszona zostać w te święta w domu. Wyjazd do rodziny na Mazury jest już raczej nie możliwy. Jedna z kobiet przysłuchująca się rozmowie z dziennikarką Expressu Bolesławieckiego stwierdziła, że to nie pierwszy przypadek kradzieży samochodu spod okna.
- Nie dalej jak miesiąc temu przy ulicy Małachowskiego zniknął samochód, który znaleziono po jakimś czasie w lesie. Pojazd był spalony i nie nadawał się do jazdy – powiedziała pani Anna.
Adriana Szajwaj, rzecznik KPP w Bolesławcu uspokaja mieszkańców miasta.
- W ostatnim czasie nie zanotowaliśmy nagminnego znikania samochodów – uspokaja Adriana Szajwaj – rzecznik KPP w Bolesławcu. – Owszem, przypadki kradzieży samochodów się zdarzają ale nie ma powodu do paniki.
Kto pomoże?
Wydarzenie miało miejsce najprawdopodobniej nad ranem. Do tej pory właściciele skradzionego samochodu nie mieli kontaktu z nikim, kto mógłby widzieć, co się stało.
Zdaniem pana Bogusława ratunkiem mogłoby być uzyskanie nagrania zarejestrowanego przez kamery znajdujące się przy Szkole Podstawowej nr 5 w Bolesławcu.
- Co prawda kamery nie monitorują przyległego do II LO parkingu, jednak jeśli złodzieje poruszali się drogą wzdłuż szkoły być może zostało to na niej zapisane – powiedział pan Bogusław.
Niestety, jak udało nam się ustalić kamery zamontowane przy SZ P nr 5 w Bolesławcu nie są skierowane na drogę przy dolnych płynach. Monitoringiem objęty jest chodnik oraz wejście do szkoły.
Każdy, kto widział opisany wyżej pojazd proszony jest o kontakt z KPP w Bolesławcu.
Poszukiwany pojazd jest koloru: jasnoniebieski metalik. Numer rejestracyjny pojazdu: DBL GR 72.