Brawura i nie dostosowanie prędkości do jazdy była powodem wypadku, który miał miejsce 14 grudnia o godzinie 5:40 na autostradzie A4. Kierowca Forda wpadając w poślizg uderzył w bandę i zjeżdżając na równoległy pas ruchu uderzył w samochód ciężarowy z naczepą. Pasażer z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Śliskie nawierzchnie i siarczysty mroź powodują, że każdy gwałtowny ruch kierownicą i złe wyliczenie drogi hamowania może skończyć się tragicznie. Ja podkreślają policjanci z KPP w Bolesławcu, najwięcej odpowiedzialności za wypadek ponosi kierowca a nie usterka samochodu.
- Najwięcej zależy od kierującego, który powinien przewidywać sytuację na drodze, szanować innych kierowców, przestrzegać przepisów i dostosować prędkość do warunków drogowych. Pod żadnym pozorem nie wolno wsiadać do samochodu po spożyciu alkoholu – to najkrótsza droga do tragedii – poinformowała Adriana Szajwaj oficer prasowy KPP w Bolesławcu.