Sierżant Henryk Roszkowski i posterunkowa Anna Potoczna zatrzymali kierowcę jadącego ciężarówką. Kiedy sprawdzali dokumenty, od razu poczuli zapach alkoholu, którym zionął szofer. - Kierowca zaproponował mi pieniądze, a ja za to miałbym dmuchnąć za niego w alkomat – opowiada Henryk Roszkowski. - Uprzedziłem, aby przestał nawet żartować w ten sposób, bo to już jest przestępstwo. Wtedy wcisnął mi pieniądze w kieszeń.
Sierżant Henryk Roszkowski. Fot. Ilona Parejko
Roszkowski zareagował jak na stróża prawa przystało. Natychmiast założył delikwentowi kajdanki i poinformował go, że jest zatrzymany pod zarzutem przekupstwa policjanta. Kierowca miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sierżant Roszkowski służy w policji od czterech lat. Posterunkowa Anna Potoczna służbę rozpoczęła niedawno. Roszkowski na swoim koncie ma mnóstwo udanych pościgów, akcji i zatrzymań przestępców na gorącym uczynku. W sezonie 2004/2005 wraz z kolegą zajął II miejsce w wojewódzkich eliminacjach na najlepszy patrol roku. Na co dzień pracuje w sekcji prewencji. A zatem posterunkowa Potoczna uczy się od najlepszego. - To nic nadzwyczajnego, że nie wziąłem tych pieniędzy – mówi Henryk Roszkowski. - Jestem policjantem.