Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Co kryje ziemia?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Naukowcy z Instytuty Pamięci Narodowej przywieźli do Bolesławca georadar. Tym specjalistycznym urządzeniem prześwietlają ziemię w ogrodzie należącym do bolesławieckiego domu kultury.

Mają niemal pewność, że znajdą ludzkie szczątki – szczątki ofiar gestapo i urzędu bezpieczeństwa.

Pierwszy raz do Bolesławca, naukowcy z IPN przyjechali miesiąc temu, kiedy budujący mur robotnicy wykopali dwa szkielety osób zamordowanych albo podczas II wojny światowej, albo kilka lat po jej zakończeniu. Teraz wrócili ze specjalistycznym sprzętem. Georadar prześwietla grunt do głębokości trzech metrów. Urządzenie ma pomóc w odszukaniu ludzkich zwłok, które biorąc pod uwagę mroczną przeszłość dzisiejszego domu kultury najprawdopodobniej w ogrodzie są.

Struktura ziemi została naruszona - tak wynika ze wskazań georadaru. Fot. Ilona Parejko

W budynku najpierw gestapo, później urząd bezpieczeństwa przesłuchiwały i torturowały więźniów. - Z relacji świadków wiemy, że w dzisiejszym domu kultury, w jego piwnicach, więzieni byli ludzie, najpierw ofiary nazizmu, później - komunistycznej służby bezpieczeństwa – mówi dr Krzysztof Szwagrzyk z IPN. - Szukamy ludzkich szczątków. Później zadecydujemy o ekshumacji. Ludzkie kości muszą spocząć na cmentarzu.

O ile w ogrodzie domu kultury IPN znajdzie ludzkie szczątki, wszystkie zostaną ekshumowane. Naukowcy postarają się zidentyfikować pogrzebanych, być może nawet dotrzeć do ich rodzin. Naukowcy spodziewają się, że mogą znaleźć szczątki i Polaków, i Rosjan i Niemców. Naukowcy podkreślają, że narodowość nie ma dla nich znaczenia i traktować je będą z należytym szacunkiem. - Mówimy o ludziach, nie ważne jakiej byli narodowości, należy im się godny pochówek na cmentarzu, w oznaczonym miejscu – mówi dr Szwagrzyk.

Naukowcy z IPN ciągną georadar, który prześwietla grunt do głębokości trzech metrów. Fot. Ilona Parejko

Piwnice domu kultury kryją jeszcze wiele tajemnic i ludzkich tragedii. O kazamatach zrobiło się głośno za sprawą wykonanych przez więźniów napisów i rysunków. To było straszliwe więzienie. W celach pełno jest nazwisk więźniów, kalendarzy, dat. Teraz naukowcy IPN podkreślają, że jest to najlepiej zachowane więzienie nazistowskie i stalinowskie na całym Dolnym Śląsku i na Opolszczyźnie. Siedem lat temu, napisy odkrył Aleksander Kościukiewicz, który w MDK zaczął pracować jako woźny. - Kiedy zacząłem tu pracę, poszedłem do piwnic – mówi. - Później bardzo uważaliśmy, aby tych napisów i rysunków nie uszkodzić niczym, nie zatrzeć, nawet pajęczyn nie omiatano.

Fot. Ilona Parejko

Wielu bolesławian pamięta szubienicę, która stała w ogrodzie za willą przy dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej. Wciąż żyją świadkowie, którzy jeszcze w latach 70. odnajdywali w pobliżu domu kultury ludzkie kości. Krzysztof Szwagrzyk z IPN, który prowadzi prace badawcze ma nadzieję, że piwnice domu kultury staną się miejscem narodowej pamięci. Bo nie można zapominać o ofiarach totalitarnych systemów i nie ważne, czy oprawcami byli Niemcy, czy Polacy. Tu cierpieli ludzie. I lepiej pamiętać, dla przestrogi.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl