Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Oszukany przez pracownicę banku?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Pracownica placówki Banku Śląskiego ING w Bolesławcu wykorzystała dane osobowe klienta, podrobiła podpis i zaciągnęła na jego konto kredyt w wysokości 9 tys. zł. Otworzyła linię kredytową na kolejne 9 tys. zł i przelała pieniądze na swój rachunek bankowy. Sprawa trafiła do prokuratury.
Oszukany przez pracownicę banku?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

16 lutego Zbigniew Laskowski z Bolesławca wybrał się do placówki partnerskiej Banku Śląskiego ING przy ul. Sierpnia 80, bo potrzebna mu była gotówka, by wspomóc finansowo studiującą we Wrocławiu córkę. Został przyjęty grzecznie i ciepło. Wystarczyło podpisać dokumenty i wpisać poufny kod dostępu, by 3 150 zł trafiło na konto Uniwersytetu Wrocławskiego, ale pojawił się problem. Pan Zbigniew nie wziął ze sobą okularów, a kiedy chciał po nie pójść do domu, sympatyczna pani z banku zaoferowała swoją pomoc przy wpisaniu kodu. Klient ufnie kod podał, pożyczkę otrzymał i zadowolony wrócił do domu.

- Spokojnie spałem, starałem się terminowo spłacać i spłacam terminowo tą pożyczkę, bez żadnych tam problemów – mówi Zbigniew Laskowski, mieszkaniec Bolesławca.

Spokój nie trwał jednak długo.

- Otrzymałem w miesiącu czerwcu pisemko z departamentu monitoringu i restrukturyzacji z Katowic. Pismo, w którym informowano mnie o rzekomych jakiś nieprawidłowościach, niedociągnięciach w formie spłacania, ale nie było określone jakiego kredytu i na jaka sumę, kompletnie nic – mówi Zbigniew Laskowski.

Zbigniew Laskowski udał się do banku, by dowiedzieć się, o co chodzi. Miła pani była na urlopie.

- Więc pan, który jest doradcą klienta, sprawdził, podejrzewam, że w bazie danych, bo nigdzie indziej, sprawdził tam moje dane osobowe na podstawie dowodu, który przedstawiłem. Chwilę tam przeglądał i powiedział do mnie, że mam jeszcze inny kredyt. To było dla mnie totalnym szokiem. Oświadczył mi, że mam kredyt w wysokości 9 tys. zł. Na podstawie rzekomej jakiejś umowy zawartej przeze mnie z bankiem w miesiącu kwietniu, tego roku – mówi Zbigniew Laskowski.

Klient poprosił o wydrukowanie rzekomej umowy.

- Prosiłem kilkakrotnie, ale mi odmówiono, tłumacząc się, że mają ograniczony dostęp do bazy danych i udzielania takich informacji – dodaje.

Laskowski zadzwonił więc do Departamentu Monitoringu i Restrukturyzacji w Katowicach. I tam dowiedział się, że kwota nieznanej mu pożyczki w wysokości 9 tys. zł została przelana na konto pracownicy banku w Bolesławcu. Ale to nie jedyny szok, który pan Zbigniew przeżył tego dnia. - Pan w banku poinformował mnie, że to jeszcze nie koniec, że rzekomo otrzymałem dostęp do jakiegoś limitu na sumę 9 tys zł. To to już był dla mnie nawet nie totalny szok, ale tragedia – mówi pan Zbigniew.

I trudno się dziwić, bo w ramach limitu z tej kwoty zostało pobrane 8838 zł.

- Napisałem pismo zawiadamiające o całej sytuacji panią prezes Banku ING w Katowicach. Zawiadomiłem Prokuraturę Rejonową w Bolesławcu. Zawiadomiłem wydział monitoringu i restrukturyzacji. Opisałem w miarę szczegółowo całą sytuację i wysłałem te pisma – informuje pan Zbigniew.

Pisma trafiły pod wskazane adresy. Skontaktowaliśmy się więc z Bankiem Śląskim ING, żeby poznać ich stanowisko w powyższej sprawie.

– W tym tygodniu wpłynęły do banku pisma, w których klient poinformował nas o tej sprawie, wobec czego podjęliśmy niezwłoczne działania, by ją wyjaśnić i udzielić klientowi odpowiedzi. Obecnie wyjaśniamy tę sprawę. Jest ona prowadzona przez wyspecjalizowaną jednostkę banku. Natomiast mam informację, że w przyszłym tygodniu złożymy w związku z tym zawiadomienie do organów ścigania – mówi Miłosz Gromski, biuro prasowe ING Bank Śląski.

Jednak o szczegółach przedstawiciel banku rozmawiać nie chciał.

– No tak wygląda ta sytuacja na tą chwilę, jak mówiłem nie mogę tutaj też wchodzić w żadne szczegóły ze względu na tajemnicę bankową, ale klient otrzyma oczywiście od nas informację. Sprawę będziemy mieli dokładnie rozpoznaną w przyszłym tygodniu – informuje Miłosz Gromski z biura prasowego ING Bank Śląski.

O tym jak dalej potoczy się sprawa oszukanego klienta i nieuczciwej pracownicy banku ING poinformujemy, gdy sprawa znajdzie swój finał. Sprawa jak z filmu, tylko scenariusz niestety napisało życie.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Daniel Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 28 maja 2024
Imieniny
Augustyna, Ingi, Jaromira

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl