Młodzi kandydaci do służby w NSR w większości są z różnych miejscowości województwa dolnośląskiego i wszyscy w przyszłości chcieliby zostać żołnierzami zawodowymi służąc w jednostkach „Czarnej Dywizji”.
- Zdamy egzaminy na zakończenie szkolenia i potem może będą większe szanse, żeby zostać żołnierzem zawodowym.- mówi szeregowy Leszek Skalski z Zelowa.
Za nimi już trzymiesięczne szkolenie podstawowe, podczas którego poznali żołnierskie „abecadło” i odbyli pierwsze strzelania. Przed nimi nauka w świętoszowskim Ośrodku Szkolenia „Leopard” (OSL) gdzie pod okiem doświadczonych instruktorów rozpoczęli szkolenie specjalistyczne na symulatorach, przygotowujące do służby na stanowisku ładowniczego w czołgu Leopard 2A4.
- Symulatory pozwalają na bardzo dobre specjalistyczne przygotowanie załóg czołgów oraz poszczególnych osób z załogi do wykonywanych zadań, jakie przed nimi stoją na polu walki. Dla ładowniczego podstawowym symulatorem do szkolenia jest trenażer AAT gdzie każdy ze szkolonych min.: pozna przedział ładowniczego i wszystkie czynności, jakie powinien tam wykonać.- wyjaśnia instruktor chor. Marcin Trelka.
Przed szkolnymi również strzelania z broni pokładowej czołgu, dlatego bardzo ważne jest poznanie konstrukcji i zasad użytkowania uzbrojenia Leoparda 2A4. I chociaż w pierwszych dniach wszystko wydaje się dość trudne, ale jak zapewniają instruktorzy przy pomocy symulatorów i dużego zaangażowania szkolonych za miesiąc mają realne szanse na nabycie uprawnień ładowniczego.
Na zakończenie szkolenia, po pozytywnym wyniku egzaminu, będą mogli podpisać kontrakt i w przyszłości realizować dalsze szkolenie w ramach załogi czołgu.