W Bolesławcu odbyła się konwencja wyborcza Jerzego Zielińskiego, bezpartyjnego kandydata do Senatu, obecnego sekretarza Bolesławca, popieranego przez Ruch Unia Prezydentów Miast – Obywatele do Senatu, którego jednym z członków założycieli i aktywnym inicjatorem jest prezydent Bolesławca Piotr Roman.
- To są bardzo ważne wybory, jeśli możemy mówić i porównywać, to mam wrażenie, że są to wybory tak samo ważne jak te, które były 20 lat temu. Dla samorządu terytorialnego te wybory są w zasadzie jedną z ostatnich szans, żeby zejść z pewnej drogi, drogi która prowadzi na manowce – mówił podczas konwencji Piotr Roman. - W naszym regionie utraciliśmy wiele różnych szans. Utraciliśmy połączenie kolejowe z Warszawą, utraciliśmy szansę na modernizację autostrady A18, to pewien symbol. Do Berlina dojeżdża się z Polski gładziutką autostradą, a wraca się po najdłuższych schodach Europy. W zamian za połączenie z Warszawą wprowadzono nam połączenie z Berlinem, a chyba Warszawa jest ważniejsza – kontynuuje prezydent. - Pogranicze - teren, który ma reprezentować nasz senator, to nie są peryferie Polski, to nie jest miejsce gdzie Polska się kończy, a tak dwa dni temu powiedział do mnie przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego. Tu się Polska zaczyna - dodaje.
I to właśnie okręgiem wyborczym, z którego do Senatu będzie kandydował Jerzy Zieliński jest okręg nr 1, nazywany od 1998 roku „Pograniczem”, w skład którego wchodzą cztery powiaty: bolesławiecki, lubański, lwówecki i zgorzelecki.
- Kiedy decydowałem się na to, że wystartuję do Senatu, to rozważałem jedną rzecz. Jako osoba bezpartyjna, niezależna, mam zamiar w Senacie zasiać ferment. Ferment tak twórczy jak I Senat Rzeczypospolitej po drugiej wojnie światowej, bo jako samorządowiec czuję się dzieckiem senatu. To Senat I kadencji w 89 roku rozpoczął, i w marcu 90 roku zakończył prace dotyczące utworzenia w Polsce, przywrócenia Polsce samorządu terytorialnego – powiedział naszej redakcji Jerzy Zieliński. - Czyli Senat może być kreatywny, może rzeczywiście zmieniać Polskę, bo stoi poza sporem politycznym. Senat powinien być izbą refleksji, powinien dbać o to, żeby prawo było dla ludzi i zapewniało im bezpieczeństwo, a nie tworzyć tylko zasłonę dymną dla partii politycznych , które kłócą się w Sejmie, a potem przez Senat albo naprawiają swoje błędy, albo przepychają swoje knoty – dodaje kandydat na senatora.
A dlaczego „Unia” stawia na senatora bezpartyjnego? Na to pytanie odpowiedzi udzielił Piotr Roman.
- My samorządowcy obserwujemy takie zjawisko, że kiedy ktoś kto się przedstawia jako samorządowiec i trafia do partii politycznej, zaczyna mieć jakby dwa sumienia. Jedno sumienie własne, drugie sumienie partyjne. I to sumienie partyjne czasami przeważa – mówił prezydent Bolesławca. - On zapomina o tym skąd się wywiódł, bo dla niego jedynym celem przez te cztery lata najczęściej jest to, żeby za cztery lata znowu wystartować w wyborach. A na to czy wystartuje, zostanie wybrany przez społeczeństwo, nie zależy od jego kontaktów z wyborcami, zależy od łaski pana prezesa, jednej czy drugiej partii. Natomiast kandydat, który jest kandydatem bezpartyjnym i startuje w okręgu jednomandatowym jest związany i rozliczany tylko przez wyborców, a nie przez pana prezesa. Do parlamentu potrzeba ludzi nowych, spoza istniejących układów, ale muszą to być ludzie kompetentni i muszą to być ludzie doświadczeni. I takim kandydatem jest Jerzy Zieliński – dodaje Piotr Roman.
Kandydaturę Jerzego Zielińskiego poparli oprócz prezydenta Bolesławca Piotra Romana, min. profesor Tadeusz Luty, zawodowo związany z Politechniką Wrocławską, pracujący w Instytucie Chemii Fizycznej i Teoretycznej, Robert Relich – burmistrz Nowogrodźca, Walery Czarnecki – starosta lubański, Arkadiusz Słowiński – burmistrz Lubania a także Andrzej Dutkowski – wójt gminy Bolesławiec.
- Znamy się od początku samorządności i chwalę sobie współpracę z Jerzym Zielińskim. Nigdy wcześniej nie miałem lepszych i dokładniejszych informacji o tym co dzieje się w sejmiku, szczególnie o sprawach dotyczących gminy Bolesławiec i ziemi bolesławieckiej, jak w czasie kiedy funkcję radnego sejmiku pełnił Jerzy Zieliński. Dlatego zdecydowałem się poprzeć tę kandydaturę – mówi Andrzej Dutkowski, wójt gminy Bolesławiec.
Kandydaturę Jerzego Zielińskiego poparł również znany na świecie pięściarz - Ryszard Tomczyk, który swojemu faworytowi, podarował rękawice bokserskie, w których w 1971 roku w Madrycie stoczył zwycięski pojedynek, zdobywając tytuł Mistrza Europy.
Czy równie zwycięsko wyjdzie z walki o fotel senatora Jerzy Zieliński? Na to pytanie odpowiedzą wyborcy 9 października.