W Tetrze Wielkim w Warszawie odbyła się uroczysta premiera najnowszego filmu Jerzego Hoffmana "1920. Bitwa Warszawska", zrealizowanego w technologii 3D. Wśród zaproszonych gości znalazły się dwie bolesławianki Anna Błachnia i jej 9-letnia córka Jagoda. I to nie przypadkowo. Anna ukończyła wydział organizacji, produkcji filmowej i telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Po rozmowie kwalifikacyjnej z kierownikiem produkcji dostała się na plan filmu gdzie przez ponad trzy miesiące pracowała w charakterze asystenta kierownika planu. Jej zadaniem była organizacja planu zdjęciowego. Była to jej pierwsza praca przy produkcji filmu.
- Praca ciężka, pracowaliśmy minimum 12 godzin dziennie. Moim zadaniem była organizacja planu zdjęciowego. Codzienny kontakt z aktorami i ekipą filmową, aby dzień zdjęciowy przebiegał bez zakłóceń. Praca jest odpowiedzialna, często pod presją czasu i wymaga ogromnej dyscypliny – mówi Anna Błachnia. Najtrudniejsze w realizacji były sceny batalistyczne z dużą ilością statystów i koni. Praca z aktorami jest znacznie łatwiejsza niż ze statystami i zwierzętami. Sceny te były trudne do powtórzenia. Na początku było ciężko, nikogo nie znałam, a miałam współpracować z ponad 100 osobową ekipą filmową, gdzie wszyscy mieli duże doświadczenie w pracy przy filmie - dodaje.
I to doświadczenie zdobywała pod okiem najlepszych fachowców polskiej kinematografii.
- Najmilej wspominam pracę z Sławomirem Idziakiem, jednym z najlepszym operatorów obrazu nie tylko w Polsce, ale i na świecie, który m.in. otrzymał nominację do Oscara za pracę przy filmie Ridleya Scotta "Helikopter w Ogniu", czy ostatnio przy jednej z części Harrego Pottera. To na pewno cenne doświadczenie móc wspólnie pracować – mówi Anna.
Praca Anny Błachni przy produkcji filmu została doceniona, bo bolesławianka otrzymała już kolejną propozycję pracy.
- Zostałam zaproszona do współpracy przy nowym serialu dla Polsatu. Tym razem jako II kierownik produkcji - mówi Anna.
Swój udział w "Bitwie Warszawskiej" ma również 9-letnia córka Anny, Jagoda, która nie tylko wspierała mamę na planie zdjęciowym i poznała Jerzego Hoffmana czy gwiazdy polskiego ekranu, ale zagrała jako statystka w dwóch scenach.
- Byłam na planie zdjęciowym "Bitwy Warszawskiej" w Piotrkowie Trybunalskim i Warszawie. Zagrałam w scenie w kościele i przy pożegnaniu żołnierzy, którzy szli na wojnę. Najbardziej podobała mi się praca pań charakteryzatorek, dopinano mi włosy, robiono makijaż. Czułam się jak gwiazda – opowiada Jagoda.
A jaka była reakcja obu pań po premierze filmu?
- Film mi się bardzo podobał. Podczas drastycznych scen zakrywałam oczy i otwierałam jak mama mi pozwoliła. Najbardziej podobała mi się w filmie Natasza Urbańska, szczególnie w scenach gdy tańczyła i śpiewała - mówi Jagoda Błachnia.
- Na mnie największe wrażenie zrobiły sceny batalistyczne. W 3D wygląda to po prostu rewelacyjnie. Warto zobaczyć ten film - dodaje Anna Błachnia.
W głównych rolach występują Borys Szyc i Natasza Urbańska. W filmie zobaczymy również m.in. Daniela Olbrychskiego, Bogusława Lindę, Michała Żebrowskiego, Adama Ferency.
Premiera filmu "1920.Bitwa Warszawska" opowiadająca o jednej z największych bitew w polskiej historii, potocznie nazywanej "cudem nad Wisłą" już 30 września. Premierowo grany również w bolesławieckim kinie "Forum".