Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Zabawa w przedszkole - kolejne utrapienie samorządu?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Gorąca jesień w polskiej oświacie. Premier Tusk w konsekwencji swojego kolejnego exspose obwieścił radosną nowinę. Nareszcie wymierne korzyści dla polskich rodzin: wydłużenie urlopów macierzyńskich i dofinansowanie przedszkoli i żłobków! Tylko przyklasnąć, no bo do tej pory nawet w sferze deklaracji nie było takiego „bogactwa” pomysłów, nie mówiąc już o realnych rozwiązaniach, które zwykle kończyły się przemilczanymi falstartami, jak chociażby ustawa „żłobkowa”.

Przypomnijmy :

1. Od 2013 r. gminy otrzymają dotację dla każdego przedszkolaka. W 2013 r. ma być to kwota 333 zł., która urośnie do wysokości 1433 zł. W 2016 r.

2. Od 2015 r. przewiduje się ustawowe ograniczenie opłat ponoszonych przez rodziców do wysokości 1 zł. za każdą ponad 5 godz. pobytu dziecka w przedszkolu. Przedszkola nie będą mogły pobierać żadnych dodatkowych opłat od rodziców, np. za naukę języków obcych, lekcje tańca, rytmikę itp.

3. Do wysokości 100 % wydatków bieżących gmin na przedszkola publiczne wzrosną dotacje dla przedszkoli niepublicznych.

4. Gminy zobowiązane zostaną do zapewnienia miejsc w przedszkolach od 2014 r. dla wszystkich czterolatków, a od 2015 r. dla wszystkich trzylatków.

Proponowane przez rząd rozwiązania pozornie wydają się sensowne i wydawałoby się zamykają usta tym wszystkim, którzy zarzucają mu zlecanie samorządom zadań bez zabezpieczenia środków finansowych na ten cel. W swojej wspaniałomyślności „Warszawa” podwyższa pensje nauczycielom, wzrasta składka rentowa pracodawców, a przekazana gminom subwencja nie pokrywa kosztów tychże projektów. Nie powinien dziwić zatem nasz samorządowy sceptycyzm w świetle zaniżonej subwencji oświatowej przekazywanej do budżetów gmin wobec zapewnień Pani Minister Edukacji, że dotacja przekazana gminom zrekompensuje obniżone opłaty rodziców, konieczność zwiększenia środków dla przedszkoli niepublicznych, ba, nawet starczy na „ rozwój edukacji przedszkolnej”. Nie wiem, co kryje się za tym sformułowaniem; czy przewidywane inwestycje, czy programy rozwojowe, a może nowoczesne audiowizualne pomoce dydaktyczne ? Gratuluję Pani Minister radosnego optymizmu w przewidywaniu sukcesów w tym przedszkolnym planie trzyletnim 2013-2015. Jako samorządowiec jednak powątpiewam i szczerze powiem: nie wierzę.

Iluż to byliśmy świadkami szumnie deklarowanych programów oświatowych? Ile szczytnych i szlachetnych idei w zetknięciu z rzeczywistością zostało zaniechanych bądź odłożonych na później. Wystarczy wspomnieć chociażby o programie rządowym z 2009 r. „ Komputer dla każdego ucznia”, który wylądował w koszu, czy o nieszczęsnym obniżeniu wieku szkolnego i jego przesunięciu z 2012 na 2014 r.

Pierwsze wątpliwości budzi mechanizm finansowy przekazania pieniędzy. Dlaczego rząd nie chce zastosować subwencji oświatowej, która, co prawda, zaniżona, ale sprawdza się jako pewne źródło dochodów. Wprowadza mocno krytykowaną formę dotacji, co do której nie mamy pewności, że w deklarowanych kwotach w poszczególnych latach trafi do samorządów. Dlaczego rząd np. nie chce na początku tej przedszkolnej reformy objąć subwencją wybranej grupy wiekowej, obliczonej według faktycznie ponoszonych przez gminę wydatków bieżących ? Prof. A. Jeżowski twierdzi, że przekazanie samorządom dotacji jest ograniczeniem samorządności. I znów warszawska centrala usiłuje sterować prowincją.

Niestety, nasze wyliczenia, które zrobiliśmy na podstawie informacji z Ministerstwa Edukacji Narodowej o zmianach w dotowaniu przedszkoli, wskazują, że do naszych siedmiu miejskich przedszkoli w Bolesławcu będziemy musieli dołożyć w 2016 r. ponad 300.000 zł.

A Ministerstwo Edukacji uporczywie szacuje, że jego dotacja nie tylko wystarcza na zbilansowanie zmniejszonych wpłat rodziców, ale 2/3 tej kwoty gminy będą mogły wykorzystać na np. zwiększenie liczby miejsc wychowania przedszkolnego. Dzielny wojak Szwejk emanował podobnym optymizmem, natomiast Ministerstwo w swoim rachowaniu znacznie bardziej niż Haszek popuszcza wodze fantazji. My trzymamy się ziemi i przywołujemy smutne fakty.

Nie straszymy informacjami związanymi z kryzysem (wedle danych statystycznych z października 2012 r. Polska utraciła szermowaną przez rząd pozycję tygrysa Europy), ale mamy świadomość, że wg raportu OECD Polska przeznacza na oświatę niewiele ponad 5% PKB, co sytuuje ją poniżej średniej europejskiej, do najmniejszych w Europie należą też średnie wydatki na jednego ucznia.

Trudno zatem spodziewać się nieoczekiwanej hojności ze strony rządu i  nie powinien dziwić brak wiary w jego deklaracje, skoro dotychczasowe działania narażały samorząd na nieprzewidziane wydatki. Oby przedszkolny eksperyment nie zakończył się rozczarowaniem przede wszystkim rodziców , których może naprawdę deprymować nieprzemyślana i niespójna polityka oświatowa. Może czas skończyć z nieustanną reformą oświaty, swoistą zabawą w przedszkola i demonstracyjnie pokazywaną wszystkim figą.

W Bolesławcu dzięki wieloletniego przemyślanej „przedszkolnej” polityce scholaryzacyjnej zapewniamy naszym małym bolesławianom miejsca w przedszkolach. Corocznie Gmina miejska ze swojego budżetu wysupłuje na wydatki bieżące i  rozwój 7 przedszkoli publicznych ok. 8 mln zł. Oprócz tego funkcjonują w Bolesławcu 2 przedszkola i 2 punkty przedszkolne niepubliczne. Przypomnijmy : placówki te prowadzone przez podmioty prywatne otrzymują z budżetu naszej gminy dotacje w wysokości, kolejno : 75% i 40 % wydatków bieżących przedszkoli miejskich.

Przypomnę tylko, że koszt utrzymania jednego dziecka w przedszkolu wynosi około 800 zł. (uwaga : ponad 500 zł. wydaje na każde dziecko miesięcznie Gmina Miejska Bolesławiec, pozostała kwota – wpłaty rodziców)

Wróćmy zatem do pomysłu Ministerstwa, które wspaniałomyślnie chce obdarzyć prywatne przedszkola 100 % dotacją z budżetu gminy. W Bolesławcu w perspektywie regulacja ta zwiększy dotację dla przedszkola niepublicznego o prawie 200 zł. miesięcznie, a rocznie 2400 zł . na każde dziecko. Odejmijmy od tej kwoty proponowaną np. w 2015 r. dotację roczną na dziecko z Ministerstwa w wysokości około 1400 zł. i okaże się, że nasz niepokój jest w pełni uzasadniony : około 1000 zł. dodatkowo z budżetu gminy na każde dziecko w przedszkolu niepublicznym!

Uwaga! W tym miejscu znów włącza nam się pulsująco na czerwono napis : „zamach na samorządową kasę”.

Zabawa w przedszkola nadal trwa, a samorząd został postawiony do kąta. Nie ma mowy o wymarzonych przez Panią Minister kwotach na rozwój przedszkoli, chyba że, tak jak to się działo do tej pory, gminy znajdą je w swoich budżetach, a więc figa z makiem.

Cóż, pozostaje nam wyrazić nadzieję, że nie spełnią się nasze hiobowe przewidywania, ale mamy uzasadnione obawy, aby sądzić, że ministerialne regulacje mogą być kolejnym finansowym utrapieniem dla samorządów.

Nie potrzebujemy pieniędzy z budżetu państwa na zwiększenie liczby miejsc w przedszkolach. Chcemy tylko, żeby rząd wywiązał się ze swoich powinności i, np. wprowadzając podwyżki dla nauczycieli również przedszkoli, znalazł sposób, aby zrekompensować samorządom koszty z tym związane. I tyle.

Kornel Filipowicz

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Kornel Filipowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl