Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


O tym, jak Bolek Biegacki nad Bobrem biegał

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nie dawno, dawno temu..., nie za górami, nie za lasami..., ale tu i teraz dzieje się ta historia...
O tym, jak Bolek Biegacki nad Bobrem biegał

Bolek Biegacki - gród nad Bobrem zamieszkujący, usłyszał razu pewnego w Radiu Wrocław o trasie biegowej „Bobrową Ścieżką" nazwanej.

„Hm, ciekawe..." - pomyślał i postanowił jak najszybciej sprawdzić radiowe informacje.

W jeden z ostatnich dni lata, kiedy to czarownice piękną pogodę przepowiedziały, wybrał się więc Bolek na Bobrową Ścieżkę. Z samego rana teren wokół był jeszcze mgłą spowity… Przygodę swoją rozpoczął przy ósmym przęśle wiaduktu kolejowego, bolesławiecką perełką zwanego... Z samego rana teren wokół był jeszcze mgłą spowity...

4, 3, 2, 1... start! Ruszył. Pobiegł wzdłuż wielkiej tajemniczej budowli, a gdy znalazł się nad rzeką, skręcił w lewo i podążył brzegiem, tak jak znaki nakazywały. Spojrzał w lewo - łąka, spojrzał w prawo - woda, a po chwili

miał nad głową most. Pobiegł dalej bulwarem, a przy jego końcu usłyszał szum - to spienione wody Bobru spływały kaskadą. Bolek biegł przed siebie, a gdy minął zakole rzeki napotkał przeszkodę - nie spodziewał się wspinaczki, lecz z łatwością pokonał 15 schodków. Skręcił w prawo i po przebiegnięciu przez kładkę znalazł się po drugiej stronie rzeki. Betonowa alejka przy basenach zaprowadziła go do rozwidlenia. Tu skierował się na prawo ,i usłyszał znajomy dźwięk - głos Bobru. Pomachał do spacerujących po przeciwnym brzegu, po Bulwarze nad Bobrem, gdy nagle z zarośli wyskoczyła spłoszona sarenka. Bolek uśmiechnął się do siebie i pomyślał: „Ha! Więc nie tylko ja tu biegam..."

Dalej podążył zgodnie z nurtem. Aż tu nagle drogę przecięły mu powalone drzewa. „To z pewnością robota BOBRA - pana Borowej Ścieżki." -pomyślał Bolek przeskakując pnie. Chwilę później znalazł się znów pod mostem, skąd niedaleko już do wiaduktu. I zanim pociąg zdążył pokonać 490 metrów kamiennego mostu, Bolek był już pod nim. Tu zatrzymał się na chwilę, by odsapnąć sobie troszkę.

Popatrzył na wodospad mieniący się w porannych promieniach słońca i na stadko kaczuszek. Ruszył dalej do kolejnego mostu i pokonując zawijasy przeprawił się nim na przeciwny brzeg rzeki. Później biegnąc pod mostem i dalej nabrzeżem, znalazł się przed wiaduktem. Tu po skręcie w lewo czekała go ostatnia prosta.

Gdy ją pokonał, dotarł do miejsca, w którym rozpoczęła się jego przygoda. Bolek przysiadł na ławeczce i pomyślał: „To może jeszcze raz?"

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


mosir



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl