Trzy miliony dwieście tysięcy euro na budowę nowego ośrodka kultury miasto dostało z tak zwanego funduszu norweskiego. Tych pieniędzy Bolesławiec nie będzie musiał oddawać.
Ośrodek kultury sypie się. Odpadające lampy, klepki podłogowe i tynki, przeciekający dach. Za dwa, góra trzy lata to ma się zmienić. W miejsce zrujnowanego BOK-u stanie nowoczesny obiekt. - Budynek będzie dwupiętrowy, na parterze duża galeria sztuki współczesnej dostępna dla osób niepełnosprawnych – mówi Ewa Zbroja, dyrektor BOK. - Będzie duży pub ze sceną. Na piętrze pracownie ceramiczne, plastyczne, witrażu, dwie sale do ćwiczeń dla tancerzy, łazienki z prysznicami. Sala dla teatru, sala konferencyjna, nawet studio nagrań.
- Chciałbym jeszcze w tym roku wyłonić wykonawcę, który najpierw będzie musiał wyburzyć stary obiekt – wyjaśnia Piotr Roman, prezydent Bolesławca. - W przyszłym roku wykonawca mógłby rozpocząć budowę. Gdyby pojawił się jakiś super wykonawca, to sądzę, że w dwa lata upora się z budową.
3 miliony 200 tysięcy euro – czyli około 10 milionów złotych – na tyle opiewał wniosek, który władze Bolesławca złożyły do Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Ale na budowę to nie wystarczy. - Będziemy musieli dołożyć kilka milionów tak zwanego udziału własnego, ale postaramy się o pieniądze z zewnątrz, czy to z budżetu państwa, czy z innych zagranicznych źródeł.
Projekt nowego ośrodka kultury już od dawna jest gotowy. - Marzy mi się sala prób taka co najmniej dziesięć metrów na dziesięć, aby mogło tańczyć jednocześnie 12 par – mówi Elżbieta Andrusieczko – Tor, która od 27 lat prowadzi Zespół Pieśni i Tańca “Bolesławiec”. - I jeszcze garderoba z prysznicami i lustra, aby było można oglądać się w tańcu ze wszystkich stron.
W czasie remontu kłopoty lokalowe będą na pewno, ale dyrektorka BOK już szuka miejsca dla działających w ośrodku pracowni. - Wykorzystamy na pewno kino Orzeł – mówi Ewa Zbroja, dyrektor BOK. - Potrzebujemy sali gimnastycznej w jakiejś szkole, a nawet klasa wystarczy. Przetrzymamy. Ważne, aby zajęcia odbywały się stale, bo ciężko będzie po przerwie odbudować zespoły, czy pracownie plastyczne.
W optymistycznej wersji, budowa ośrodka kultury zakończy się za dwa lata. Już w połowie kwietnia czynne ma być wyremontowane za 12 milionów złotych kino Forum. Ile miasto będzie musiało do nowego BOKu dopłacić – zależy od kursu euro. Ale w porównaniu z tym, co udało się zdobyć, to już tylko grosze.