Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Zimowe wędrowanie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Bezśnieżna zima – zwłaszcza w okresie Świąt Bożego Narodzenia - to dla wielu ludzi powód do utyskiwań i wyrażania żalu, że za oknami nie ma białego puchu, widocznego jedynie na tradycyjnych pocztówkach.
Zimowe wędrowanie

Zimowe wędrowanie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Zimowe wędrowanie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Szczególnie zawiedzione są dzieci. Ich saneczki i narty muszą cierpliwie czekać na upragnioną zmianę aury. Za to niewątpliwie zadowolone z takich anomalii pogodowych są służby drogowe i leśne zwierzęta. Tym ostatnim o wiele łatwiej przychodzi zdobycie pokarmu.

Jednak zamiast narzekać na brak śniegu warto wykorzystać czas, gdy ziemi nie otula jeszcze mroźny biały całun – a ogołocone z liści drzewa i krzewy ujawniają to, czego ich szeleszcząca zasłona wcześniej nie pozwalała dostrzec. Długie wędrówki odległymi szlakami puszczańskimi mają w zimie dodatkowy walor – piechurowi czy rowerzyście nie dokuczają komary, gzy i inni nachalni krwiopijcy.

Trzeba więc wziąć parę kanapek, termos z gorącą herbatą i rozpocząć wędrówkę. Przykładowo najpierw dojechać do Parowej, a następnie idąc leśną drogą zgodnie z biegiem rzeczki Czerna Wielka dotrzeć do Kowalic – wsi leżącej pod Iłową. Trasa taka – co prawda dość długa, bo przekraczająca dziesięć kilometrów marszu – pozostawi wiele niezapomnianych wrażeń – zarówno wywołanych przez szczególny kontakt z przyrodą, jak i wzbudzonych napotkanymi resztkami puszczańskich sadyb, które zniknęły po roku 1945.

Leśny trakt, w wielu miejscach niemal dotykający brzegów rzeczki Czernej Wielkiej, przebiega bowiem przez starte z powierzchni ziemi miejscowości : Poświętne i Nowoszów. Po pierwszej z wymienionych – niegdyś rozlokowanej głównie przy wspomnianym cieku wodnym – pozostała jedynie skromna część nadal zasiedlonych domostw, natomiast druga w całości zmieniła się w obszar pokryty pagórkami ruin.

Trzeba jednak wiedzieć, że te pogruchotane resztki domostw i zabudowań gospodarczych potrafią kryć różne niebezpieczeństwa. Stanowią je głównie zamaskowane porostami otwory głębokich studzien. Ale są też i miejsca niezwykle urokliwe – jak choćby przerzucony nad rzeką w nieistniejącym Nowoszowie, tak zwany czerwony most i jego otoczenie.

Cel wyprawy – Kowalice - to wieś, funkcjonująca w głębi lasów od wieków. Przed 1945 rokiem nosiła nazwę Nicolschmiede. Jej prapoczątki mają najprawdopodobniej związek z postawieniem tu w przeszłości chat owianych tajemniczością węglarzy. Zapewne one utworzyły zalążki osady.

Pomiędzy Kowalicami a odległym o kilka kilometrów Klikowem dawno temu powstał duży kompleks stawów hodowlanych. Wykorzystywane są one również obecnie. Część rozrzuconych w okolicy, zarośniętych szuwarami niecek, przepoczwarzonych w leśne bajorka, zaanektowało ptactwo wodne na swoje miejsca lęgowe.

Dawni mieszkańcy osady trudnili się między innymi pozyskaniem smoły, zbieractwem runa leśnego, bartnictwem oraz wyrębem drewna.

W czasie pierwszej wojny światowej na pola bitewne Europy wyruszyli także wcieleni do wojska mieszkańcy wsi. Ich śmierć z dala od rodzinnej ziemi przypomina wzniesiony w centrum osady pomnik, na którego płaszczyznach wymieniono czternastu poległych w latach 1914 – 1918 żołnierzy z Kowalic.

Część wiejskich zabudowań ucierpiała w trakcie walk na początku 1945 roku - by później w wyniku postępującej degradacji opustoszałych budynków zmienić się w porośnięte chaszczami pagórki gruzów. Brak listowia i śniegu umożliwia rozpoznanie zarysów fundamentów dawnych gospodarstw.

Kowalice umiejętnie wykorzystały w przeszłości bystry, ale kapryśny nurt Czernej Wielkiej, wznosząc przy nim młyn wodny. Przebiegająca blisko niego droga posiadała aż trzy różnej wielkości mosty, przerzucone niemal obok siebie nad głównym nurtem rzeki oraz jej dwoma kanałami. Obecnie to tylko jeden ciek, zaś na miejscu dawnych zabudowań młyna sterczą smętne resztki jego fundamentów.

Wieś przed drugą wojną światową miała swoją szkołę, po której pozostał niewielki kopczyk ruin.

Dzisiejsze Kowalice oferują wspaniałe warunki do wypoczynku z dala od zgiełku cywilizacji - a to prawdziwy skarb w XXI wieku!

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl